niedziela, 25 sierpnia 2019

Yerba Mate- Czy warto ją pić?


Hej, dziś o trunku Bogów nieco niedocenianym i nieznanym przez tak wielu ludzi. Najprościej mówiąc Yerba mate to wysuszone, zmielone liście oraz patyczki ostrokrzewu paragwajskiego przygotowane do robienia naparu popularnego głównie w krajach Ameryki Południowej (Argentynie, Paragwaju, Urugwaju, Brazylii), a także w niektórych krajach Bliskiego Wschodu, głównie w Syrii i Libanie. Zyskuje ona też ogromną popularność także w Europie.


Dlaczego ją piję?

Otóż głównym powodem dla, którego piję Yerbe jest pobudzenie. Jestem osobą pro aktywną, która chce być w 10 miejscach na raz i robić przy tym masę świetnych rzeczy w życiu. Ale jaki wpływ ma na to Yerba Mate? To właśnie ona daje mi niesamowitego kopa w godzinach, w których moja produktywność jest najmniejsza około 13/18/23. Najpiękniejsze jest to, że pobudzenie pochodzące z ostrokrzewu paragwajskiego jest naturalne oraz działa stopniowo, pobudzając przez cały dzień, a nie jak w przypadku kawy/energetyków, gdzie następują spadki i bardzo mocne wzrosty energii przez dużą dawkę kofeiny działającej od zaraz. Osobiście piję Mate codziennie, jednak robię sobie dni przerwy, aby sprawdzić jak zachowuje się mój organizm (TOTALNA MASAKRA), czuję się zmęczony, bez energii, ospały. Polecam wam sprawdzić, czy potrzebujecie pić ją codziennie, jeśli spodoba wam się jej działanie i smak to możecie siorbać do woli! 

Ilość Mate jaką powinniśmy sypać

Nie da się określić jednej „złotej dawki” tego, ile Mate mamy sypać do naczynia oraz, jak często ją zalewać. Na ogół przyjęte jest sypanie ¾ naczynia, jednak w moim przypadku całkowicie się to nie sprawdziło.  Matero (szklane naczynie), oraz Bombillie (rurkę do picia) dostałem od najlepszego przyjaciela wraz z kilkoma paczkami  Mate.  Słuchając specjalistów zrobiłem sobie pierwsze zalanie w odpowiedniej temperaturze sypiąc ¾ opakowania. I co? Poczułem okropny smak goryczy porównywalny do antybiotyków przyjmowanych w dzieciństwie. No bo komu one smakowały? Metodą prób i błędów  oraz testowania możliwej dla mnie dawki Mate doszedłem do punktu, w którym sypie suszu od ćwierć do max połowy Matero po kilku miesiącach przygody z Mate. 
Z tego też powodu każdy powinien próbować, testować, sprawdzać na sobie jaka dawka mieści się w jego granicach i gustach. Jako ciekawostkę powiem wam, że smakowej Mate, czyli takiej, do której dodawane są aromaty można sypać znacznie więcej z uwagi na fakt, że gorycz zabijana jest smakiem aromatów jakie sobie wybierzecie. Na ogół piję 4-8 zalań dziennie, nawet jak jest już słabo wyczuwalna to wciąż czuję stopniowe pobudzenie jakie mi daje. 

Plusy i minusy Mate +/-

Pozytywy:

-Kofeina zawarta w Yerba Mate w połączeniu z teobrominą, a także niektórymi polifenolami ma działanie nie tylko stymulujące, ale także rozszerzające naczynia krwionośne. Dzięki temu napar działa pobudzająco, poprawia krążenie krwi, zwiększając tym samym odporność na długotrwały wysiłek fizyczny. To zdecydowanie najlepsza wiadomość dla osób prowadzących aktywny tryb życia.

-Działanie wspomagające dietę cukrzycową zarówno w cukrzycy typu pierwszego, jak i drugiego. Kwas chlorogenowy zawarty w liściach ostrokrzewu na tyle dużych ilościach, aby zauważyć jego działanie, spowalnia wydzielanie glukozy do układu krwionośnego. Jednocześnie zwiększa czułość komórek na działanie insuliny. Dzięki temu mniejsze ilości tego enzymu są potrzebne, aby trawić cukier, a sam proces jego trawienia jest stabilniejszy.

-Wspieranie układu odpornościowego
  Flawonoidy, takie jak kwercetyna, rutyna, kempferol oraz antocyjany zawarte są w wielu lekach wspomagających odporność. Już same ich nazwy, zwłaszcza rutyna, z pewnością są rozpoznawalne. Dodatkowo część z nich, w połączeniu ze związkami wapnia są  składnikami leków zmniejszających natężenie objawów alergii. Warto jednak pamiętać, że wciąż są to tylko niewielkie ilości, więc nie należy rezygnować z leków, które musimy przyjmować. 

-Wpływ na psychikę
W 2002 roku przyznano Yerba Mate patent w USA uznający inhibicyjne działanie yerba mate w stosunku do oksydazy monoaminowej (MAO). Płynie stąd wniosek, że mate może być użyteczna na przypadłości, takie jak: "depresja, zaburzenia koncentracji i uwagi, zaburzenia emocjonalne, choroba Parkinsona, nadciśnienie, nadużywanie leków, zaburzenia układu pokarmowego, zespół abstynencyjny, syndrom odstawienia nikotyny".

Negatywy: 

-Mate zawiera kofeinę

Warto pamiętać, że Mate nie jest trunkiem idealnym. Sama w sobie zawiera kofeinę z ilością porównywalną do kawy, jednak w przeciwieństwie do niej rozkłada się ona w czasie, dając stopniowe „pobudzenie”, mimo wszystko to wciąż kofeina. 

-Mate pita na gorąco

Jakikolwiek gorący napój powoduje podrażnienie przełyku. Jego mikrouszkodzenia i poparzenia, które podnoszą ryzyko choroby. Co więcej, wysoka temperatura rozszerza naczynia krwionośne, co zwiększa przyswajanie różnych substancji, w tym i  tych rakotwórczych jak dym tytoniowy. 
Dobrym rozwiązaniem jest picie terere (Mate zalewania wodą w temperaturze pokojowej lub wodą bardzo zimną).  

Terere i najlepsze smaki zimnej Mate

Terere zacząłem pić jakiś czas temu. Piję Matę z zimną wodą  oraz jakaś smakową mieszanką. Tutaj możecie robić co wam się podoba. Mieszać kilka smaków, dodawać owoców, dodawać soków np. z cytryny itp. Szukajcie swoich smaków i bawcie się drodzy siorbacze bez strachu! 

Osobiście co miesiąc zamawiam sobie inny rodzaj ostrokrzewu do siorbania, testuje co najbardziej mi smakuje, jednocześnie dając pobudzenie. 

Smaki mate jakie polecam to:
-(Miętowo-cytrynowa) 
-(Owoce leśne)
-(Cytrynowa)
-(Kaktusowa) 

Myślę, że zebrałem wszystkie najpotrzebniejsze rzeczy w całość, abyście bliżej mogli zrozumieć, czym w ogóle jest Mate i czy warto spróbować. Jest to na pewno napój, który będzie już przy mnie na wieki wieków. Na pewno w przyszłości zrobię jeszcze materiał dotyczący tego wspaniałego trunku Bogów z większą listą propozycji, ponieważ osobiście sam testuje nowe smaki! Ambitnego dnia i do zobaczenia w kolejnym materiale na moim blogu ;) 

Przy okazji wpadnij na moje Social Media żeby być na bieżąco! Link poniżej

https://www.instagram.com/atypowy_bloger/

 /Atypowybloger. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Co sądzisz o tym artykule?